Twoja droga...

Krwiożercza Szprotka

Byłoby. Wygląda mi to na przykład tzw. święto....bliwości.
Za przeproszeniem.
A ANIOŁEK (nie Aniołek) Radia Maryja też słucha?

Aniołek

też mnie to zastanawia ...

Bron

Autorytetem jest Bog dla mnie.
A tak poza tematem, ale wazne:
dlaczego po pierwsze ANIOLKU podrobiles nicka naszemu aniolkowi, a po drugie dlaczego krzyczysz?

Aniołek

to jest zdecydowanie plagiat Uwaga

!

ANIOLEK

Bron. po pierwsze nie wiedzialam,ze nick-aniolek juz istnieje,a po drugie nie krzycze:)mam swoje zdanie i to nalezy tolerowac

-----------

Assassin.I jesli chodzi o to co napisalam-o byciu soba-to nie mowilam tego do Ciebie tylko ogolnie-jesli masz oczy to patrz,a jak juz widzisz to czytaj ze zrozumieniem

-----------

Aniolku.-"Dla mniec autorytetem jest Jezus bo wiem że on nigdy się nie pomylił, nie był grzeszny tak jak kazdy czlowiek"..
-nie lepiej powiedziec poprostu Jezus?,przeciez wiemy jaki Jest:)

-----------

Assassin.a co takiego w swietobliwosci jest takiego zlego?hm?no i po co jestes tu,na tej stronie-aby tylko krytykowac innych?a jesli chodzi o Radio Maryja-to oczywiscie,ze go slucham-nie ma w tym rowniez nic zlego.

EDITED by miroo: Ostrzeżenie! Za co? Za pisanie 4 postów jeden pod drugim! Ileż można tłumaczyć?

Krwiożercza Szprotka

"święto....bliwości" jeśli chodzi o ścisłość. A co robię? Faktycznie będąc pewnym przeciwieństwem nadaję swoisty ruch czy życie temu forum. Poniekąd zmuszam ludzi do zastanowienia się nad samymi sobą i rozróżnienia między tym co robią a tym co jest odgórnie narzucone. Często absurdalnie.
Z resztą - jako swoisty heretyk... hjehjehje... to może ktoś inny się wypowie na mój temat.
Bron? Aniołek? Arka? Majka?

Bron

Assasin przyznaję Ci rację, że ożywiłeś forum. Robisz to w sposób kulturalny. Tak trzymać Wesoly

. ANIOLEK Ty tak specjalnie łamiesz większość zasad netykiety czy nieświadomie ? ANIOLEK PISZĄC TAK KRZYCZYSZ, DUŻE LITERY TO KRZYK. Pamiętaj o tym. I nie pisz kilku postów pod sobą... Nie ja się nie czepiam, ktoś tu musi pilnować porządku Wesoly

.

Miroo

Hehe, ja tu pilnuję porządku i właśnie postanowiłem skorzystać z przywileju postawienia komuś ostrzeżenia Wesoly

Co do Assassina - jestem zadowolony, że dzięki m.in. niemu jest na tym forum niejaka równowaga poglądów. Bo co to by było za forum, gdyby wszyscy byli tu tacy sami? Różnorodność jest potrzebna Wesoly

majka · Wysłany: Czw 23:22, 01 Mar 2007 Temat postu:

taa a jakźe, wypowiem Jezyk

bo widzisz.. Assasin tez ma własne zdanie zawsze, wiec trzeba tylko jakos umiejętnie swojego zdania bronić... (niekoniecznie wlasnie uzywając tych wielkich liter, nie chce sie juz powtarzać o tym krzyku w internecie) Wesoly

a tak poza tym, to mnie nic do tego, mozesz miec swoje zdanie, i ja je szanuje i toleruje, dopóki nie krzywdzi, tylko ze poza tym, nie oczekuj ode mnie i od innych tez, ze sie z nim musza zgadzać.. Wesoly

Krwiożercza Szprotka · Wysłany: Pią 2:15, 02 Mar 2007 Temat postu:

cyt:tylko ze poza tym, nie oczekuj ode mnie i od innych tez, ze sie z nim musza zgadzać..

I to jest najważniejsze. Bo jeśli WSZYSCY będą zgodni to padniemy z nudów z braku kontrastu czy zmian

Xanthen · Wysłany: Śro 22:15, 07 Mar 2007 Temat postu:

Moimi autorytetami są:

z osób, których dokonania w imię dobra i miłości na tym świecie ziemskim śledziłem i przypatrywałem się: Jan Paweł II, kard. Stefan Wyszyński

z osób, o których czytałem i bardzo zainteresowało mnie ich motto życiowe, z jakim poszli w świat i do Boga: Siostra Faustyna, Honorat Koźmiński - patron ubogich

Oczywiście najważniejsze autorytety to: Jezus Chrystus, Najświętsza Maryja Panna.

z osób, których dokonania historyczne przesądziły niejednokrotnie o kształcie świata, kontynentu czy kraju, w którym żyjemy: Józef Piłsudski, książę Józef Poniatowski, król Stanisław August Poniatowski.

Dorianus

Cóż moim autorytetem jestem JA sam, tylko dla tego, że wierze w siebie.

Wiara w autorytety powoduje przejęcie, ich błędów za wzorce.

Po za tym moim największym autorytetem będzie zawsze po prostu prawda.

"weźmy prawdę za autorytet, nie autorytet za prawdę."

Dla mnie żadna organizacja nie musi mieć racji ani żaden światły człowiek. Każdy ma po części racji i ją należy wyłapywać pośród kłamstw i nielogiczności.

Cóż jak bym miał koniecznie wybierać swój autorytet był by to Jezus, jedyny człowiek który chciał pokazać ludziom niebo a ludzie go za to zabili.

Jego największą lekcją jaka doprowadziła mnie do ogromnej wiedzy o sobie i o niebie są jego słowa, które mówiły że niebo mamy w sobie, a wszystkie skarby chowajmy tam w niebie bo tam żaden robak ich nie ruszy.

To my jesteśmy częścią nieba, nie ciała lecz dusze, pełne piękna i kreacji. Naszym narzędziem, do tworzenia tych naszych skarbów jest wyobraźnia.

Kladynka

Dorianus:Cóż moim autorytetem jestem JA sam, tylko dla tego, że wierze w siebie.

Wiara w autorytety powoduje przejęcie, ich błędów za wzorce.

Cóż jak bym miał koniecznie wybierać swój autorytet był by to Jezus,
************************************************************

Uważam, żę autorytety są po to, aby brać od nich te pozytywne cechy, postawy itd, a nie te negatywne...

Napisałeś również, że jakbyś miał koniecznie wybierać to byłby nim Jezus... Wesoly

super ciesze się bardzo, ale ja wybierając Go jako autorytet to nie robiłam tego z konieczności wyboru...tylko po prostu uznaje go jako tego, ktory swoim życiem pokazuje mi jak powinnam żyć Wesoly

Dorianus

Uważasz, że autorytet jest wzorem i należy patrzeć tylko na jego dobre cechy. I dobrze tylko mówiąc o tej osobie należy mówić także te wady.

Ludzie maja to do siebie że zgapiają, chcą być tacy jak wszyscy. By być zaakceptowanym małpują po prostu. I w tym momencie autorytet to zły pomysł. Gdyż człowiek małpujący nie ma tej świadomości złych cech, a co leprze często nawet go to nie obchodzi. Dla tego autorytet to złe słowo.

Wiara w autorytety powoduje przejęcie, ich błędów za wzorce.

Tu chodzi o świadomość zbiorową ludzie zachowują się często jak maszyny, czysta psychologia.

Po za tym, życie każdej osoby jest inne, indywidualne i takie być powinno nie zgapiane od autorytetów.

Kladynka

Dorianus: Wiara w autorytety powoduje przejęcie, ich błędów za wzorce.

przepraszam ale sie powtarzasz...chodzi mi o to, że ja przynajmniej nie przejmuje od autorytetów to co w nich jest zle, bo dla mnie autorytet to ktos lub cos co pozwala mi nasladowaniem go, stawac mi sie lepszym. Wiem i rozumie, że zycie kazdego czlowieka powinno byc indywidualne, ale do rozwoju potrzebujemy rowniez kogos lub cos co nam pokarze jak powinnismy zyc:)
dla mnie autorytetem sa rowniez moi rodzice, ktorzy pokazali mi co znaczy zycie...gdybym nie brala z nich przykladu to nie wiedzialabym jak funkcjonować w tym świecie.
Od malego dzieci ucza sie od rodziców...dlatego tak wazne jest aby oni dawali nam dobry przyklad...bo dzieci kiedy dorastaja sa bardzo podobne do swoich rodzicow.
Uwazasz ze bez autorytetów mozna w jakis sposob istniec? Uwazam ze to nie jest zgapianie...tylko ksztaltowanie swojego swiatopogladu, charakteru...itd

A w takim razie jezeli uwazasz, ze to nie jest dobre okreslenie to jakie bys proponowal?