|
Twoja droga... "Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5 |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nifek
30% wtajemniczenia
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:19, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
W Bibli jak sam Boman napisał nie ma wzmianki o przymusowym celibacie, a Kościół Katolicki zamyka drogę ludziom którzy chcą być duchownymi, ale także chcą mieć rodzinę. W Bibli nie było mowy o jakimś wyborze, Bóg pozwolił na bycie duszpasterzem, a także mieć żone i gromadkę dzieci. Więc taki wymóg jest poprostu zbędny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:23, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Masz absolutna racje, Nifek!
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Nie 20:40, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Stan spokojnie nie chciałam Cie urazic
Wiemy to ze Paweł piszac te słowa nie miał zony i nic nie wspomina o tym ze kiedykolwiek ja miał.
Dla mnie niestety jest to gdybanie i nie widze zadnych argumentów na podstawie Bibli ze jest inaczej .Nie mozna wyciagnac logicznych wniosków ze był mezem kiedy pisze ze jest w stanie bezzennym...
Dz ap 7,58 tam jest Paweł nazwany młodziencem gdyby był zonaty byłby mezem a nie młodziencem
jak widac miał powazanie ze u jego stóp złozyli szaty i nie musiał byc zonaty
To jest pierwszy frg który mówi o stanie cywilnym Pawła 2 frgm to ten w koryntian gdzie mówi ze jest wolny "cywilnie"
logiczne jest przypuszczac ze jednak był wolny przez cały czas /poniewaz nie ma zaprzeczenia tego stanu/
Nie ma ani słowa ze było inaczej dlatego jest to dla mnie gdybanie bo moze był zonaty moze nie był moze był rozwodnikiem moze nie a moze wdowcem lub kawalerem
Jest mi całkowicie obojetne w jakim był stanie ale Nie-swieta dała frgm na to ze Paweł zalecał stan celibatu/i w nim zył/ ze sie tak powiem i to jest niezaprzeczalny fakt
Jeszcze chciałam Ci powiedziec ze to Forum kazania i dyskusje sa potrzebne
masz prawo /tak jak i inni /interpretowac tak czy inaczej Biblie i zachecam do tego
Mam nadzieje ze Cie nie uraziłam bo nie miałam takiego zamiaru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:02, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Arko, masz racje, gdy piszesz, ze Pawel musial cieszyc sie powazaniem, skoro skladano u jego stop szaty. To jest wlasnie jeden z dowodow na to, ze byl czlonkiem Sanhedrynu czyli Rady Starszych Izraela. Odnosnie "mlodzienca", to jest to troche niefortunne tlumaczenie z Greki. W oryginale wystepuje slow "neanias", a to oznacza doslownie "mlody mezczyzna". Za takiego uznawano mezczyzn w wieku miedzy 24 i 40 lat (sorry: za Grecko-Angielski Leksykonem Thayersa).
Odnosnie Pawla, zauwaz jeszcze, ze ma on doskonala wiedze nt. malzenstwa ( sadze, ze nie z konfesjonalu). No ale dobrze, zostawmy to. W niebie mam kilka pytan do Pawla, m.in. to wlasnie. Wyobrazasz sobie rozmowe z nim, ktorej przysluchiwal sie bedzie nasz Zbawiciel? Wow!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Garadriel
10% wtajemniczenia
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:21, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | zauwaz jeszcze, ze ma on doskonala wiedze nt. malzenstwa |
To wcale nie oznacza, że był żonaty? Był natchniony Duchem Świętym, co nie pozwalało mu źle radzić ludziom... w końcu Bóg powołał go po to, aby niósł jego naukę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 14:33, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Garadriel napisał: |
Cytat: | zauwaz jeszcze, ze ma on doskonala wiedze nt. malzenstwa |
To wcale nie oznacza, że był żonaty? Był natchniony Duchem Świętym, co nie pozwalało mu źle radzić ludziom... w końcu Bóg powołał go po to, aby niósł jego naukę. |
Racja, to nie oznacza, ale wskazuje. Duch Swiety uzywal odpowiednie narzedzia. Niesienie nauki Bozej nie jest rownoznaczne z celibatem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Garadriel
10% wtajemniczenia
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:39, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja w tej sprawie nie mam zdania. Czy miał żonę, czy nie, był wspaniałym głosicielem Bożego Słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 14:53, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
tez go bardzo lubie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bron
SensZycia.pl :)
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:33, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
No racja, malo istotne czy mial zone, czy tez nie. Byl dobrym glosicielem i tyle :-).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koala
Główny Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 1:54, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
W każdym razie, inaczej się rozmawia z kapłanami, którzy mają rodziny, niż z tymi, którzy swoich rodzin nie założyli... Jedna i druga strona ma plusy i minusy... więc dlaczego narzuca się tylko jedną
Żona naszego (jeszcze nie jest pewne- jak na razie jest z nami) księdza będzie miała za niedługo dzidziusia... to jest takie fajne.. i milusie :smile:
//W nocy sie spi
Bron widziałeś efekty mojej pracy na filmie Luter- ten napis robiłam troszkę wcześniej, ale też w nocy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Koala dnia Sob 9:48, 03 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 12:45, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Troche razi mnie ta nazwa "kaplan" - rozumiem, ze chodzi o "ksiedza katolickiego". Kaplani byli w Starym Testamencie. W Nowym Testamencie nie jest uzywana ta nazwa, a jesli (1 Piotra 2: 5+9) to chodzi o to, ze wszyscy chrzescijanie maja za zadanie (i przywilej) rozglaszac cnoty Jezusa. Jesli zas katolicki ksiadz sie zakocha (znam kilka takich przypadkow), niechze sie zeni i zyje po Bozemu! Milosc jest najwazniejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koala
Główny Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 9:51, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tylko, że właśnie tutaj jest problem.. bo nie wiem dokładnie jak to wygląda, ale księża katoliccy nie mogą się żenić, choćby się zakochali...
Czy jeżeli jednak ksiądz katolicki chciał się ożenić, to jego święcenia zostają cofnięte Właśnie nie wiem jak to jest... Czy potrzebna jest jakaś zgoda papież, czy coś Czy ktoś może wie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:10, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie, ksiadz katolicki NIE moze sie zenic! To co napisalem, to w tym sensie, ze jesli sie zakocha, to powinien "zmienic swoje ubranie", opuscic stare zycie i rozpoczac od nowa, z ukochana osoba przy swoim boku. Oczywiscie przestanie byc "ksiedzem-kaplanem", i byc moze bedzie mial szanse stac sie Sluga Bozym - oczywisice gdzie indziej (lub w bezwyznaniowej spolecznosci).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koala
Główny Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Sob 10:12, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z tym Stan... :smile:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:37, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie ma gwarancji, ze ksiadz sie nie zakocha...
ale uwazam, jak ktos juz ma powolanie do kaplanstwa, sam doskonale rozumie, ze nie jest mu potrzebna malzonka...
A podczas wyswiecen kaplanskich czuje sie jakby to wlasnie byloby jego wesele...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|