Twoja droga...

Gość · Wysłany: Śro 14:24, 15 Mar 2006 Temat postu:

Raz: nigdzie nie napisałem, że seks jest najważniejszy, bo nie jest.

ARKA · Wysłany: Śro 15:19, 15 Mar 2006 Temat postu:

przedstawiłam Ci moje zdanie na ten temat to były moje "za" i "Przeciw"
Mozesz przedstawic Swoje ...

Co ma niepewnosc partnera do HIV?Kazdego nie bede pewna jezeli nie bedzie prawiczkiem poniewaz istnieje realne zagrozenie ze moze byc zarazony.

Prostytucja ? Dla mnie prostytutka nie musi byc tirówka moze to byc utrzymanka /jak ładnie brzmi prawda?/ oddaje sie za korzysci materialne .

Mam prawo do swojego zdania tak samo jak ty do swojego ...

ciesze sie ze zgadzamy sie w tym ze sex nie jest najwazniejszy w zwiazku Wesoly

wiedźma · Wysłany: Śro 17:17, 15 Mar 2006 Temat postu:

Z tej calej rozmowy wynika, ze czystosc przed slubem polega li i jedynie na tym zeby nie doszlo do stosunku? Hmmm... Jesli tak to fantastycznie... Tylko powiedzcie mi co z dziewczetami, ktore utrzymuja czystosc (tzn blone dziewicza) do slubu, a na kazdym zakrecie a to zrobia koledze dobrze raczka, a to zrobia "lodzika" (nienawidze tego sformulowania), a to seks analny im sie przytrafi. Ale przeciez dziewicami sa i blonke maja! Ostatnio rozmawialam z taka i odmalowala mi przed oczami obraz chrzescijanskich wartosci utrzymywanych dokladnie w ten sposob. Piekne, nie? I co z taka panienka?

Gość · Wysłany: Śro 18:08, 15 Mar 2006 Temat postu:

ARKA · Wysłany: Śro 19:40, 15 Mar 2006 Temat postu:

WIEDZMA to obrzydliwe co napisałas /wierze ci chociaz mi sie to w głowie nie miesci /

Blackow juz którys raz mi gratulujesz ja niestety nie moge ci niczego pogratulowac bo jezeli myslisz ze prawiczek jest zagrozeniem /chodzi o hiv/to mi rece opadaja
WIEM W JAKI SPOSÓB MOZNA SIE ZARAZIC HIV
Dla twojej wiadomosci najwiecej AIDS jest w Afryce gdzie prawie wcale nie wystepuje narkomania ...

to nie jest dyskusja masz argumenty za tym aby współżyc przed slubem to je napisz masz argumenty które sa przeciw temu aby zaczac współzycie po slubie to tez je napisz
Moge o tym pogadac ...jezeli chcez sie jeszcze czegos poczepiac to szkoda czasu /mojego/ na odpisywanie

Gość · Wysłany: Śro 21:30, 15 Mar 2006 Temat postu:

Aniołek · Wysłany: Czw 8:36, 16 Mar 2006 Temat postu:

ARKA · Wysłany: Czw 9:20, 16 Mar 2006 Temat postu:

ja sie z aniołkiem zgodze i dodam jeszcze to ze chodzi o czystosc a nie o stosumek /troche sie zapedziłam w rozmowie z Blackow-zeszlismy z tematu/

Jestem w mojej całej rodzinie jedyna mezatka.Jestem jedynym planowanym dzieckiem/panienskim/ moich rodziców.Moi rodzice ze soba nie maja wiecej dzieci
mam rodzenstwo mój tata ma 3 dzieci /całe zycie uzywał prezerwatyw/rozbieznosc wiekowa tych dzieci to 26 lat wiec to nie był czas kiedy uczył sie uzywac prezerwatyw .Poprostu 3 razy zawiodły pierwszy raz jak miał 22 lata a ostatni jak miał 48lat nie był zonaty a płacił alimenty .Kazde dziecko ma z inna kobieta.Ile kobiet poddało sie aborcji bo chciały go złapac na dziecko a on sie nie dał tego nie wiem wiem ze były takie pogłoski /ale ojciec uwazał ze to nie jego dziecko/
Jego brat prowadził podobne zycie dzis umiera /albo juz umarł - nie mamy zadnego kontaktu/na AIDS
Córka mojej "macochy" w wieku nastu lat odkryła jak lekko mozna miec pomarancze był wtedy kryzys i pomaranczy nie było ona chodziła w krzaki i całowała sie z chłopakami za pomarancze im była starsza tym wiecej robiła i juz nie za pomarancze
w wieku 16 lat urodziła dziecko które do tej pory błaka sie po rodzinie bo mamusia pracuje w Niemczech w domu publicznym /zwazajac na jej wiek cos około 35 lat/nie ma lekko w zyciu
Mogłabym opowiedziec o kazdym z rodziny cos ...i nie byłoby to pozytywne. zycie im zmarnował sex.
Chciałabym byc dobrze zrozumiana ja bardzo lubie sex ale to ze zyłam w tej rodzinie wyrobiło we mnie poglad na to ze z sexu /nie w małzenstwie / moze byc wiele bólu i tragedi
Jeszcze jedno mój tata był wierny tej kobiecie z która/w danej chwili/ był on szukał kobiety na stałe tylko mu nie wyszło

prosiłabym o nie komentowanie tego poniewaz jest to dla mnie bardzo bolesny temat

Dla mnie osobiscie wiecej przemawia za wstrzemiezliwoscia ...poniewaz napatrzyłam sie w rodzinie co z ludzmi robi sex

to tyle na ten temat Wesoly

wiedźma · Wysłany: Czw 9:53, 16 Mar 2006 Temat postu:

co to wg was znaczy czystosc? w ktorym momencie czlowiek traci owa czystosc?

ARKA · Wysłany: Czw 18:13, 16 Mar 2006 Temat postu:

Wiedzmo bardzo trudne pytanie
Myslałam nad tym długo ale chyba nic madrego nie wymysliłam Wesoly

Nie umiem Ci odpowiedziec na to pytanie wydaje mi sie ze kazdy tak wewnetrznie
wie co to jest czystosc i kazdy wie gdy ja straci /moze niekoniecznie moment ale tak ogólnie/

Takie mam mysli ze człowiek nie musi tracic czystosci moze ja miec całe zycie
pomysle jeszcze nad tym jak cos bede wiecej wiedziec to napisze Wesoly

Bron · Wysłany: Czw 21:48, 16 Mar 2006 Temat postu:

A ja mysle, ze czystosc to tez czyste mysli, czyli mysli dobre, po prostu Wesoly

. A czlowiek traci czystosc zaczynajac juz zle myslec, wszystko zaczyna sie od mysli.

Koala · Wysłany: Czw 22:55, 16 Mar 2006 Temat postu:

To zależy od osoby moim zdaniem :smile: Wiem, że niektórzy uważają się za czystych (jeżeli chodzi o ten temat.. :smile: ) np. jeszcze się nie całując, a inni tylko nie uprawiając seksu. Myślę, że jest to zależne od człowieka. Ja będąc w ten sposób czysta chciałabym również trafić na osobę czystą- myślę, że jest to dla mnie ważne.

Dragonfly · Wysłany: Sob 16:09, 18 Mar 2006 Temat postu:

Myślę, że jak się czystość straci... To można ją odzyskać. Bo to nie jest równoznaczne z dziewictwem (tym emocjonalnym).

Gość · Wysłany: Wto 14:26, 21 Mar 2006 Temat postu:

No to ja też się naczytałam. I powiem tak. Jakub został mężem Racheli, dopiero gdy wprowadzono ja do namiotu czyli gdy się kochali za sobą. Okazało się jednak, że Jakub został oszukany gdyż zamiast Racheli do namiotu została wprowadzona jej siostra Lea(Trochę dziwne, że Jakub się pomylił ale siostry były do siebie łudząco podobne a poza tym było ciemno) Mimo tego Jakub musiał zostac mężem Lei gdyż obował(jak to biblia mówi:d) z nią. Z tego wynika, że seks jest zarezerwowany tylko dla małżeństwa.
Z badań naukowych wynika, że podczas stosunku kobieta zmienia swój kod DNA dopasowując się do swojego mężczyzny. W przypadku stosunków z wieloma mężczyznami może to spowodawac jakieś komplikacje, typu większa podadtnośc zachorowań na raka.
Jeżeli kobieta zajdzie w ciąże przed ślubem, z facetem którego kocha i on ją i chcą byc zawsze razem i naprawde są szczerzy w tym wszystkim, a nieszczęśliwie facet zginie w wypadku, państwo nie zapewnia jej zadnej pomocy, gdyż to dziecko prawnie nie było synem tego człowieka.
Poza tym wydaje mi się, że oddanie się jedynemu facetowi, którego się kocha jest bardziej przyjemne i ekscytujące niż jeżeli miałby on byc kolejnym w naszym zyciu.
Wiem też, że seks ma niesamowitą siłe i naprawde może zniszczyc związek.
I faktem jest, że czasami trudno wytrzymac i są rózne sytuacje, ale uważam, że warto.
Tyle mam do powiedzenia Wesoly

pozdrawiam Wesoly

Gość · Wysłany: Wto 14:39, 21 Mar 2006 Temat postu: