Twoja droga...

wiedźma · Wysłany: Sob 11:28, 17 Mar 2007 Temat postu: wiara a antykoncepcja

Dawno mnie tu nie bylo (tj. nie pisalam), wiec pozdrawiam wszystkich i oto zaczynam nowy nowiuski temat.
A wiec: wkrotce zaczynam brac tabletki antykoncepcyjne i mimo tego ze doskonale wiem ze katolicyzm mnie potepia mam to w nosie. Dlaczego? Bo to moja decyzja. Bo to moj objaw odpowiedzialnosci za siebie, partnera i dziecko ktorego nie bedzie. A ktore bedzie potem, gdy juz bedziemy swiadomi tego ze chcemy miec dziecko. Byla co prawda dyskusja na tym forum na temat skutecznosci antykoncepcji i to dosc ostra, ale nie chodzi mi o skutecznosc tylko stosunek wiary do antykoncjepcji, grzech, nie grzech... Na razie czekam na wasze opinie itp. a potem ja rzuce moim koronnym argumentem:D

Xanthen · Wysłany: Sob 12:02, 17 Mar 2007 Temat postu:

Jakaś forma odpowiedzialności w tym jest, że biorąc tabletki antykoncepcyjne, nie tworzysz dla siebie i partnera niechcianych problemów i sytuacji. Chociaż ja bardziej polecałbym plastry antykoncepcyjne, podobno są bardziej skuteczniejsze. Pytanie tylko, co będzie jak dana tabletka nie zadziała jak powinna i zdarzy się coś nieodwracalnego? I jakie koronne argumenty mogą tu zapobiec? Moim zdaniem nie ma grzechu między partnerami jeśli stosunki płciowe, które z sobą utrzymują nie mają w sobie nic z narzucenia komuś swojej woli. Generalnie: jeśli oboje tego pragną, nie może byc mowy o naruszeniu tabu.

Krwiożercza Szprotka · Wysłany: Sob 12:55, 17 Mar 2007 Temat postu:

połączenie odpowiednio dobranych tabletek i gumek stanowi pewność niemalże 100%
A jeśli chodzi o wpadkę -z tym trzeba się liczyć jeśli sie z kimś do łóżka idzie, niezależnie od zabezpieczeń.
Popieram, jak najnormalniejsza rzecz pod słońcem.

wiedźma · Wysłany: Sob 12:58, 17 Mar 2007 Temat postu:

No to mój koronny argument przy Twojej odpowiedzi nie ma racji bytu. Bo spodziewałam sie odpowiedzi bardziej atakujacych. Co do plastrow to tez o nich myslalam raczej ze wzgledu na moja pamiec, bo jednak pamietac co tydzien jest prosciej. Ale sa porownywalne w skutecznosci, a moje tabletki sa ok 3 razy tansze, co dla mojej kieszeni jest dosc waznym argumentem. Myslalam na temat ewentualnych zagrozen dla zdrowia, ale wole zaryzykowac, bo jednak ryzyko jest male, niz co miesiac dostawac nerwicy ze moze jednak cos sie nie udalo itp.

Assasinie drogi, po co tabletki i gumki? Czy ja o czyms nie wiem?

Krwiożercza Szprotka · Wysłany: Sob 13:46, 17 Mar 2007 Temat postu:

i jedno i drugie?
żadna z metod nie jest pewna na 100%
2 zmniejszają szansę zajścia w ciąże. choć przyznam że nigdy nie używałem gumek gdy dziewczyna brała tabletki Jezyk

Xanthen · Wysłany: Pon 18:48, 26 Mar 2007 Temat postu:

100% pewności ma wstrzemięźliwośc seksualna, ale stosuje ją niewielki procent naszego społeczeństwa.

Krwiożercza Szprotka · Wysłany: Pon 20:45, 26 Mar 2007 Temat postu:

i ta część wyginie... selekcja naturalna, hjehjehjehjehje....

Xanthen · Wysłany: Pon 21:43, 26 Mar 2007 Temat postu:

Niekoniecznie, skoro nie chcą miec swoich lub nie mogą miec, niech adoptują właśnie te niechciane przez innych.

Krwiożercza Szprotka · Wysłany: Wto 21:51, 27 Mar 2007 Temat postu:

paranoja....
to tak samo jak do pewnego momentu niewolnictwo. nie uznawano "niewolnictwa" białych ludzi - chyba że więźniowie na rzecz społeczeństwa - więc sprowadzano gorszych czarnych z Afryki.
to tak jakbym zamawiał ziemniaki z RPA zamiast ruszyć du.. do sklepu

Xanthen · Wysłany: Wto 22:05, 27 Mar 2007 Temat postu:

A tak właśnie postępuje nasze państwo, sprowadza niektóre pospolite artykuły spożywcze z Zachodu, bo u nas nie jest to "opłacalne", a przecież nasza rodzima produkcja znacznie przewyższa te zachodnie produkty. W wieku XVI to Polska i Litwa były "spichlerzem" Europy.

I nigdy nie wiesz czy nie jesz ziemniaków z RPA, Namibii bądź Madagaskaru.

Tak samo z adopcją i antykoncepcją, popularne są teraz adopcje na odległośc, szczególnie dzieci z Afryki.

masmika

Kiedys byl taki dowcip Wesoly

"- Panie doktorze, co jest najlepszym srodkiem antykoncepcyjnym? - Szklanka wody. - Przed, czy po? - Zamiast, drogi Panie, zamiast..." Wesoly

Do tej pory nie rozumiem polityki KK w sprawie uzywania srodkow zapobiegajacych ciazy. Liczenie na to, ze poped plciowy mozna zastapic modlitwa?
Jestem za swiadomym macierzynstwem, sam Bog dal tego dowod, najpierw przygotowujac ziemie na mieszkanie dla czlowieka, a dopiero pozniej go stwarzajac... jesli malzenstwo nie jest przygotowane na dziecko, nie powinno go sprowadzac na swiat. Robi sie krzywde tym wszystkim, a zwlaszcza dziecku.
To tyle ode mnie Wesoly

pozdrawiam - Masmika

karolek_m

więc dlaczego według was kościół tak ślepo zakazuje antykoncepcji??

Paranoją jest jeszcze to, ze stosunek przerywany jest według kościoła grzechem podczas gdy naturalną metodę antykoncepcji (okolo 40% skuteczności) kościół jak najbardziej popiera.

A w gruncie rzeczy to wszystko ma takie samo działanie i taki sam cel.

Jak ktoś potrafi to niech mi to wyjaśni.

Miroo

gosc

Onana z 38 rozdziału Księgi Rodzaju można różnie interpertować, Onan nie z odpowiedzialności nie chciał zapłodnić żonę brata - jego intencje nie były dobre po prostu.. Dlaczego z Boga robimy drania?

marcinek87

jeśli chodzi o antykoncepcję... to moim zdaniem jest to decyzja każedj osoby decydującej się na współżycie...
Ja w antykoncepcji nie widzę nic złego Wesoly

antykoncepcja jest dla ludzi i jej stosowaniu lub nie oni sami powinni decydować, tak samo jak o sposobie antykoncepcji Wesoly

pozdrawiam to tylko moja opinia Wesoly