|
Twoja droga... "Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5 |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adik
0% wtajemniczenia
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Nie 16:03, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Perfekcjonizm to chyba też jest próbowanie być jak najlepszym w czymś za wszelką cenę. Ale przecież wiadomo, że nikt nie dokona czegoś w sposób doskonały . I poza tym warto też przyjąć nieco tolerancji wobec siebie, troszeczkę zwolnić w ulepszaniu swego charakteru, żeby się nie zagalopować czasem. Nikt nie jest doskonały . Ja też walczę ze swoimi wadami i słabościami, ale staram się nie robić tego zbyt szybko, czy za wszelką cenę. Pamiętaj, że Bóg rozumie Twój stan i wie, że pragniesz być coraz bardziej podobna na Chrystusa . Ale nie czyń tego za szybko, ponad swoje siły. I przede wszystkim zaufaj Bogu, z Nim wszystko idzie szybciej, łatwiej i przyjemniej :-) .
Pozdrawiam ciepło! :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xanthen
20% wtajemniczenia
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Sob 13:26, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Powiem wam, że pojęcia pesymizmu i optymizmu mogą się ze sobą łączyc. Jest coś takiego jak optymistyczny pesymizm (katastrofizm) lub pesymistyczny optymizm. Jeśli chodzi o pierwsze pojęcie to na przykładzie Hioba można stwierdzic, że ten człowiek stracił wszystko co miał, niewątpliwie popadł w depresję, odczuwał wielki smutek, ale nie zatracił wiary i nadziei w Boga. Dlatego można mówic o optymistycznym katastrofiźmie. Mimo, że nie miał nic, jego optymizmu dla działań boskich nie mogło nic zniweczyc. Drugie pojęcie często tkwi w ludziach dumnych, pyszałkowatych. Dotyczy to szczególnie ludzi bogatych. Niby na pozór niczego im nie brakuje, tryskają zdrowiem, energią, są rozrzutni, ale nie spodziewają się, że jeżeli zabraknie w ich życiu wiary i miłości do drugiego człowieka to ta witalnośc szybko przemieni się w zniechęcenie i ponure nastroje. Często wielu z nich dostrzega bardzo późno potrzebę zmian w swoim życiu, grunt, żeby zanim zakończą swój ziemski żywot, umieli przełamac dotychczasowe stereotypy rządzące ich życiem. Bo dla Boga nigdy nie jest za późno, po to m.in. żyjemy na tym świecie by móc się z każdym dniem doskonalic. Reasumując, jeśli się jest optymistą i nie jest się przygotowanym na różne zrządzenia losu, to bardzo szybko ten bajkowy świat może runąc, pozostawiając danego osobnika w stanie skrajnego pesymizmu. Właśnie dlatego należy zachowac należyte proporcje między tendencjami do popadania w pesymizm bądź nadmierny optymizm, pomocna jest w tym wiara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Garadriel
10% wtajemniczenia
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:57, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | eśli chodzi o pierwsze pojęcie to na przykładzie Hioba można stwierdzic, że ten człowiek stracił wszystko co miał, niewątpliwie popadł w depresję, odczuwał wielki smutek, ale nie zatracił wiary i nadziei w Boga. Dlatego można mówic o optymistycznym katastrofiźmie. |
Xanthen, ja tu widzę tylko opytmizm...
"Optymizm jest przeciwnieństwem pesymizmu. Podkreśla stosunek do życia w którym świat postrzegamy przede wszystkim jako pozytywne miejsce, jako coś dobrego. Optymiści generalnie postrzegają ludzi i zdarzenia jako dobre. Mają tak zwany '"pozytywny" stosunek do życia, wierząc w to iż rzeczy z czasem ułożą się poprawnie."
To znaczy, ze w przypadku Hioba nie mamy do czynienia z katastrofizmem, ale z opytmizmem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xanthen
20% wtajemniczenia
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Nie 13:09, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ale sytuacja w jakiej się znalazł była pesymistyczna, katastroficzna, mimo tego nie zatracił wiary, nie poddał się i dla człowieka z drugiej strony może wyglądac to na optymistyczny pesymizm tego wydarzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bron
SensZycia.pl :)
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:34, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Xanthen,l napisał: | (...)niewątpliwie popadł w depresję, odczuwał wielki smutek, ale nie zatracił wiary i nadziei w Boga. Dlatego można mówic o optymistycznym katastrofiźmie. |
Oksymoron?
Hiob mógł mieć załamania. No właśnie to jest dość trudny temat. Czy on był optymistą czy pesymistą? A może przechodził przez jedno i drugie? Ja bym obstawał przy tej drugiej opcji (jedno i drugie), a Wy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xanthen
20% wtajemniczenia
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Pon 0:02, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Myślę, że był smutny, przygnębiony, ale nie dawał się zwieśc nikomu by złorzeczyc Bogu, bo gorąco wierzył, że Pan go sprawdza w wierze i nie zawiódł się. Jego zewnętrzny pesymizm krył wewnętrzny optymizm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniołek
Pomysłodawca forum
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pon 9:30, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
nie rozumiem zbytnio tego podziału na wenętrzny optymizm czy pesymizm i jego zewnętrzne przeciwieństwo....
Wiesz tak na mój skromny rozumek blondynki to optymizm jest zachowaniem nadziei na poprawę sytuacji wówczas gdy wszystko wokół wskazuje, na brak jakichkolwiek racjonalnych rozwiązań i w większości przypadków zależy we dużej mierze od wiary....
Pesymizm zaś to godzenie się z niepomyślnym potoczeniem się naszych spraw bez perspektyw i pragnień poprawy, wykazujące bezradność wobec tzw. fatum...
Hiob natomiast mimo okropnych przeżyć zachował wiarę w Boga... Wierzył że kiedyś przyjdą lepsze dni....
Jak na mój gust to 100% optymizmu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xanthen
20% wtajemniczenia
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Pon 9:36, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Można stwierdzic, że zachował optymizm mimo pesymistycznej sytuacji w jakiej się znalazł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniołek
Pomysłodawca forum
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pon 9:40, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
nie możemy nazywać sytuacji pesymistyczną, ponieważ postawa pesymizmu i optymizmu to postawy charakteryzujące ludzką mentalność postrzegania świata a nie określają rodzaju sytuacji... Sytuacja może być przykra, niesprzyjająca, sprzyjająca, pomyślna, ale nie optymistyczna lub pesymistyczna... Myślę że nasz delikatny spór kręci się wokół najzyklejszego pomylenia znaczenia pewnych pojęć... Optymizm i pesymizm to postawy charakteryzujące człowieka - rozumną istotę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xanthen
20% wtajemniczenia
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Pon 9:48, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Sytuacja w której Hiob stracił dom, rodzinę, ziemię może byc przykra? niesprzyjająca? Dla ludzi z drugiej strony, może ona wydawac się pesymistyczna, dlatego tak twierdzę. Inny człowiek na miejscu Hioba, mógłby popasc w skrajny pesymizm, depresję bo skłaniały by go do tego warunki w jakich się znalazł. Dlatego mamy do czynienia z optymistycznym pesymizmem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniołek
Pomysłodawca forum
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pon 10:18, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
widzę że ta dysputa nie ma sensu, bo opiera się na róznym rozumieniu kluczowych pojęć....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bron
SensZycia.pl :)
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:18, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Xanthen powtórzę słowa Aniołka: pesymizm i optymizm dotyczą człowieka, a nie rzeczy. A człowiek nie może być równocześnie optymistą i pesymistą. Idąc dalej pesymista to człowiek, który wszystko neguje. Hiob tego nie robił. Więc był... optymistą . Z tego też wynika, że nie ma czegoś takiego jak optymistyczny pesymizm albo pesymistyczny optymizm. To jest założenie całkowicie logiczne i jak dla mnie proste .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xanthen
20% wtajemniczenia
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Pon 16:05, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Może jesteśmy na zupełnie różnym poziomie rozwoju duchowego. Hiob był optymistą, ale został przez Boga doświadczony i znalazł się w trudnej sytuacji życiowej, niewątpliwie pozostał przy Bogu, nie odwrócił się, ale nie można zaprzeczyc, że przez pewien czas był zasmucony, a tego faktu w żadnym razie nie można zaliczyc do optymizmu. Może dla pogodzenia różnych wizji, przyjąłbym wersję optymizmu z elementami pesymizmu, które niewątpliwie, byc może na krótki okres były w momentach życia Hioba. Pesymista to nie jest człowiek, który wszystko neguje - nierzadko jest to człowiek zagubiony, potrzebujący opieki, zrozumienia i zainteresowania, a negacja wynika bardziej z potrzeby zauważenia jego sytuacji przez osoby trzecie niż z samej potrzeby niezgody z innymi. To jest krótkoterminowy pesymizm. Na podstawie własnych, przykrych przeżyc wiem co to znaczy. Optymiści z kolei też mają swoje gorsze czy słabsze dni i wiedzą co to pesymizm. Te pojęcia wzajemnie się przenikają i jednoznacznej odpowiedzi na właściwą postawę człowieka wobec danych problemów nigdy się nie uzyska. Tak jak z prawdą, która zwykle leży pośrodku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
algebar
0% wtajemniczenia
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 17:00, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To Bóg doświadczył Hioba?? To Bóg spowodował całe jego nieszczęście???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xanthen
20% wtajemniczenia
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Płońsk
|
Wysłany: Pon 17:20, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Użyłem pewnego skrótu myślowego. Powiem inaczej, to szatan spowodował całe jego nieszczęście a Pan Bóg chciał jedynie sprawdzic czy wiara Hioba jest na tyle niezachwiana i czy wierzy on prawdziwie głęboko by spowodowane straty mogły byc szybko zrekompensowane. Użyłem skrótu "byc doświadczonym przez Boga", gdyż jest to popularnym stwierdzenie na bycie kogoś w próbie wiary. Hiob przetrwał próbę, i Pan Bóg wynagrodził go w podwójny sposób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|