|
Twoja droga... "Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5 |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:31, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nikt Cię do niczego nie chciał przekonywać...
Bron napisał: | Jak masz problem z napieciem seksualnym to znaczy, ze cos jest nie tak, ale to juz inna historia . | To chyba nie było na miejscu. ale ja to rozumiem - brak argumentów. Poza cytatami oczywiście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Nie 20:12, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Znana jest masturbacja dziecieca ...niby to rozwojowe ale coraz wiecej psychologów uwaza ze dziecko to robi poniewaz ma za mało miłosci
Onanizm uzaleznia i to kazdy seksuolog powie .To tak jakby twierdzic ze mozna brac narkotyki kiedy ma sie taka potrzebe i nie uzaleznic sie .Ja tak to widze
Jezeli chodzi o dłuzsze rozstanie to nie trzeba sie onanizowac nawet jezeli predzej człowiek kochała sie codziennie poniewaz NATURALNIE organizm sam rozładowuje napiecie
Jezeli nie mam dłuzej orgazmu i organizm sie tego domaga to nie robie sobie sama dobrze /przepraszam wrazliwych za takie okreslenie/ tylko mam sny erotyczne i przez sen orgazm
Rozmawiałam niedawno własnie o tym z ludzmi którzy nie zaspakajaja sie sami a nie maja partnerów i dowiedziałam sie ze tez tak maja .
To uwazam za naturalne .
Osrodek orgazmu jest w mózgu no i jest on pobudzony naturalnie podczas snu a nie mechanicznie /ze tak sie wyraze/ na jawie .
Nie jestem przeciwna orgazmowi jestem przeciwna formie ....
Zeofilia czy nekrofilia nie robi nikomu krzywdy wiec nie wszystko mozna podciagnac pod niekrzywdzenie
Chyba Wojtek pisał o tym ze w małżenstwie moze sie odezwac nałóg onanizmu
Ktos moze to widziec tak ze lepiej samemu sprawe załatwic niz prosic o sex partnera
No i to wtedy /wydaje mi sie /juz wystepuje krzywdzenie kogos
Jejku mam nadzieje ze zostałam zrozumiana
Starałam sie pozbierac mysli i mam nadzieje ze mi sie udało
Biblia nie zawsze pisze o tym co dobre a co złe o narkotykach nie pisze o masturbacji tez nie
Człowiek dostał rozum od Boga niech go uzywa !
To tyle
Troche mnie nie było a tu tyle wpisów mam co czytac! fajnie!
Dzieki !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:41, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ARKA napisał: | Onanizm uzaleznia i to kazdy seksuolog powie .To tak jakby twierdzic ze mozna brac narkotyki kiedy ma sie taka potrzebe i nie uzaleznic sie .Ja tak to widze | a ja to widzę tak, że komputer też uzależnia... dużo groźniej niż się moze wydawać. Czemu więc z niego korzystasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Nie 20:46, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z toba ze komputer moze uzaleznic ...wiele jest nałogów ...mam tylko nadzieje ze sie nie uzaleznie i nadal bede wolnym człowiekiem
Wracajac do tematu to przechodziłam uzaleznienie od sexu ...nikomu tego nie zycze ...zreszta nikomu nie zycze zadnego uzaleznienia
Uwazam ze Bóg nas stworzył do wolnosci i nie powinnismy sie niczym zniewalac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:48, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Może dokłądniej zadam pytanie Masturbacja jest beee bo uzależnia. A więc i komputer jest beee. Czemu używasz komputera a buntujesz się przeciwko masturbacji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Pon 12:16, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
CZEMU UZYWAM KOMPUTERA A BUNTUJE SIE PRZECIW MASTURBACJI?
Własciwie to moja prywatna sprawa ale moge odpowiedziec
Wydaje mi sie to pytanie zle postawione ale chyba wiem o co ci hcodzi
Komputer mam jakies 5 lat a uzywam go od pół roku bo od tego czasu mam internet komputer sam w sobie mnie w zaden sposób nie pociaga i gdybym miała prace poza domem albo mieszkałabym w centrum miasta to nie korzystałabym z niego
Internet jest mi potrzebny do porozumiewania sie z ludzmi jest zdecydowanie tanszy niz telefon /mam tylko kom/ i moge z wieksza liczba sie porozumiewac niz tel do tego pisanie maili pomaga mi oszczedzic czas niz gdynym musiała pisac list szukac koperty kupowac znaczki i isc na poczte ...
Jezeli chodzi o bunt to ja sie nie buntuje ...uwazam tylko ze orgazm jest naturalny a masturbacja nie
Nie widze w tym zadnego buntu to tylko moja opinia
Assassin do jakiego wieku masturbacja jest normalna i skad masz te wiadomosci -zadna złosliwosc jestem ciekawa po raz pierwszy przeczytałam ze normalnosc tego czynu/czy moze zachowania/ okresla sie wiekiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Garadriel
10% wtajemniczenia
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:52, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Takie pytaie tez tu padlo. |
Ale moje padło pierwsze I żądam na nie odpowiedzi:
CO WIDZICIE W TYM NORMALNEGO?
A jeśli znów usłyszę, że na pytanie "co w tym nienormalnego" łatwiej jest odpowiedzieć, stwierdzę, że za mało od siebie wymagacie
Cytat: | do jakiego wieku masturbacja jest normalna? |
W tych czasach trzeba tez zadac pytanie od jakiego wieku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:04, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Onanizm uzaleznia i to kazdy seksuolog powie .To tak jakby twierdzic ze mozna brac narkotyki kiedy ma sie taka potrzebe i nie uzaleznic sie .Ja tak to widze |
Takich głupot to ja dawno nie widziałem. A może by tak spytać seksuologa, a nie ferować wyroki za niego? A porównywanie narkotyków z masturbacją jest oczywistą nieznajomością tematu. Jak każdy wie, nie powinno się zaczynać dyskusji w temacie sobie nieznajomym.
Przede wszystkim, masturbacja, pobudzanie się, jest czynnością całkowicie naturalną. Człowiek (zresztą większość zwierząt też) jest wyposażony w popęd seksualny, który powinien zaspokajać, nawet jeśli nie ma stałego partnera. Poza tym, w wypadku niezaspokajania sperma sama się uwalnia w postaci zmaz nocnych, tzw. polucji, ale to u męskiej części populacji. U kobiet niestety nie. Gorzej z psychiką, bowiem psychicznie niezaspokojony popęd doprowadza do frustracji i, w efekcie, przesadnego zainteresowania seksem. Póżniej takie osoby nazywamy "erotomanem" lub "nimfomanką".
Cóż, miałem nie pisać, i w zasadzie to (mam nadzieję) ostatnia wiadomość na tym forum, ale... nie sposób nie napisać czegoś kiedy widzi się takie brednie, spójrzmy prawdzie w oczy. Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:42, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to wpis ucinający wszelkie wątpliwosci co do medycznej i naturalnej strony masturbacji. Ja się już oddalam od tego tematu, jeśli kogoś nie przekonały argumenty kolegi to już i ja nie walczył o to nie będę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bron
SensZycia.pl :)
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:04, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie nie przekonaly . Zostaje przy swoim tym razem (tak znowu ).
Blackow jednak tu zagladasz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Wto 13:12, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Blackow napisał: |
Poza tym, w wypadku niezaspokajania sperma sama się uwalnia w postaci zmaz nocnych, tzw. polucji, ale to u męskiej części populacji. U kobiet niestety nie.
|
Nie wiem czy masz swiadomosc ze kobiety nie posiadaja spermy wiec nie moze ona sie uwolnic
Załamana jestem twoja wiedza na ten temat :don't watch:
A tak przy okazji to cie zapewniam ze kobiety które sie nie onanizuja tez miewaja orgazmy przez sen .Nagromadzone podniecenie naturalnie sie rozładowuje tak u mezczyzn jak i u kobiet /nie trzeba koniecznie sie onanizowac aby pozbyc sie napiecia seksualnego/
To jest normalne i naturalne
Przy okazji daj link gdzie wyczytałes te madrosci o których piszesz ...
i przypominam MEZCZYZNI POSIADAJA SPERME KOBIETY NIE
Jak przyswoisz te podstawowa wiedze bedziesz mógł innych pouczac
Jezeli mi nie wierzysz to kardiolodzy których posiadasz w domu zapewne powiedza ci to samo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:43, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ARKA napisał: |
Nie wiem czy masz swiadomosc ze kobiety nie posiadaja spermy wiec nie moze ona sie uwolnic
MEZCZYZNI POSIADAJA SPERME KOBIETY NIE | Ty żartujesz? Czy naprawdę nie zruzmiałaś? [/b]
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Wto 14:04, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ja rozumiem ale obawiam sie ze BLACKOW nie
Uwazał ze metody /liczba mnoga czyli rózne metody/naturalne antykoncepcyjne to kalendarzyk małzenski i upierał sie długo az mu dałam link odpowiedni /pierwszy lepszy który mi w google wyskoczył / troche go to przekonało ...mozesz o tym poczytac jak cie to interesuje ...ale nie warto
Teraz jest podobnie ...pisze o czym nie ma pojecia ....
Zaznaczam jeszcze raz :
Rozładowanie seksualne /czyli orgazm /przez sen wystepuje u kobiet i mezczyzn wiec nie ma takiej potrzeby aby sie onanizowac
Piotrusss
Dla mnie to jest podobnie jak z jedzeniem miesa /nikogo nie chce urazic /
Nie musisz jesc miesa aby zdrowo zyc ...Nie musisz sie onanizowac aby miec orgazmy/czyt nie chodzic napietym sex/
Mam nadzieje ze te dwa zdania przykładowe nieco rozjasnia moje podejscie do tego tematu
Nikogo nie przekonuje do wegetarianstwa ale nie potrafie sie zgodzic ze jest jedzenie miesa naturalne
Z onanizmem jest podobnie
To ze jest normalne* jedzenie miesa czy onanizm to jest jasne ale naturalne to nie jest
I takie jest moje zdanie
*normalne od normy czyli od tego co najczesciej wystepuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:28, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ARKA ja jedynie pisalem o to, czy nie zrozumiałaś konkretnego zdania a nie całej wypowiedzi. Było ono napisane w takiej składnie, ze nie wynikalo z niego, ze u kobiet jest sperma A sie tego czepiłaś
Poza tym nie skupiłas się na konkretnym obalaniu tez wygłoszonych przez Blackow. Póki co Jego stanowisko jest dla mnie dużo bardziej wiarygodne. Podał stanowisko seksuologa, a Ty na to odpowiedziałaś jedynie tym, ze nie ma o tym pojęcia. Póki co wychodzi na to, że to Ty nie masz pojęcia. Pytałem keidyś znajomego lekarza (nie seksuologa) i mówił, że masturbacja jest w 100% naturalna. A zdanie seksuologa znalazłem takie:
Cytat: |
Rączki na kołdrze?
Już w życiu płodowym dotykamy swoich genitaliów. Chłopcy rodzą się niekiedy z członkiem w stanie wzwodu. Niemowlęta stymulują się bezwiednie, a kilkulatki już świadomie, mimo że nie zawsze mają seksualne skojarzenia. Ten sposób wyzwalania przyjemności odkrywają zwykle przypadkowo, dotykiem zaspokajając ciekawość i chęć poznania.
Niektórzy rodzice, stwierdziwszy, że przedszkolak się pobudza, wpadają w panikę. Niepotrzebnie. Ich reakcja wywołana zgorszeniem przynosi wiele szkód. Nie powinni dziecka umoralniać, zabraniać mu, straszyć go ani zawstydzać. Może to w jego świadomości utrwalić zahamowana, zakodować przekonanie, że seks to coś złego, a nawet wywołać lęk wobec własnego ciała.
Warto natomiast zwrócić uwagę na to, czy częste dotykanie narządów płciowych nie jest wynikiem miejscowego podrażnienia, stanu zapalnego, grzybicy lub obecności owsików, ewentualnie... dotykania genitaliów dziecka przez opiekunkę lub starsze rodzeństwo. Często wystarczy przestrzeganie higieny, zakładanie niezbyt obcisłej bielizny i atrakcyjne spędzanie czasu. Zwykle dziecinny onanizm bywa porzucany bez śladu.
Bywa jednak i tak, że drażnienie genitaliów staje się ucieczką od przykrych napięć. To objaw nerwicowy, neurotyczny - malec odczuwa przymus sprawiania sobie ulgi, ponieważ nie radzi sobie z jakimś problemem. Przypadki nerwic trzeba leczyć.
Hormony buzują
Ponownie odkrywamy swoje strefy erogenne, gdy zaczynamy dojrzewać. Budzą się w nas hormony i ciało się zmienia. Młodzieńczą masturbację uprawia większość chłopców. Silne napięcie seksualne wiąże się u nich z rozwojem genitaliów. Penis i jądra, dotąd małe jak u noworodka, powiększają się. Chłopcy, wprost zalewani testosteronem, są w permanentnej gotowości seksualnej. Obserwują reakcje penisa, np. w nocy, w ciepłej wodzie albo wywołane jakimś podniecającym widokiem. Wzwody pojawiają się zresztą nie tylko w sytuacjach erotycznych. Pierwszym wytryskom nasienia towarzyszy bardzo silna rozkosz.
Dziewczęta seksualnie dojrzewają później niż chłopcy i mają mniejsze potrzeby. Nie absorbuje ich tak rozwój narządów płciowych, ponieważ tu zmiany nie są spektakularne. Ale wiele nastolatek w celach poznawczych też interesuje się zakamarkami swojego ciała. Oglądają je, rozchylają wargi sromowe. Aby rozładować napięcie, zaciskają uda, siadają na krawędzi mebli, niekiedy wprowadzają przedmioty do pochwy.
Zakazy niczego tu nie zmienią. Młodemu człowiekowi trzeba wyjaśnić, że to faza przejściowa. I choć trudno mu się teraz opanować, to normalne i minie. Ludzie straszeni w młodości skutkami niezawinionych "grzechów" mogą mieć potem zaburzenia psychiczne, blokady.
Zamiast
Wielu dorosłych masturbuje się, gdy nie ma możliwości rozładowania popędu w inny sposób. Seksualność hamowana z konieczności, np. w miejscach odosobnienia (w internatach, wojsku, więzieniach, klasztorach) musi znaleźć ujście. To samo dotyczy osób niepełnosprawnych, rozłączonych par i ludzi mających szczególnie wielkie lub nietypowe potrzeby seksualne.
Lekarze seksuolodzy oficjalnie uznają masturbację za półśrodek, z którego należy skorzystać, gdy nie można osiągnąć satysfakcji we współżyciu, lub gdy to podnieca obie strony. Onanizowanie się, wzajemne lub w swojej obecności, też jest formą współżycia. Może stać się ważną pieszczotą, urozmaica bowiem seks i uczy potrzeb drugiej osoby.
Mężczyźni uciekają się do masturbacji, kiedy ich partnerki mają za mały popęd seksualny, są nieaktywne albo nie lubią tego, na czym panom bardzo zależy (np. ponad połowa kobiet brzydzi się seksu oralnego). Mężczyznom pozostaje pogodzić się z niezaspokojeniem, iść do agencji towarzyskiej lub wybrać formę zastępczą - tańszą i bezpieczniejszą.
Kobiety od wieków pobudzają się za pomocą sztucznych penisów, które w starożytności były produkowane z drewna, kamieni półszlachetnych, wypchanej skóry (można było taki obstalować np. u szewca) i przed użyciem namaszczane oliwą. Dziś oprócz sztucznych członków można kupić wibratory lub oscylatory do stymulowania łechtaczki (są dobrym sposobem nauki orgazmu).
Niebezpieczeństwo wiąże się z osiąganiem satysfakcji pod strumieniem wody. Kobiety, które robią to często, mają trudności we współżyciu z partnerem. Członek bowiem nie dostarczy tego typu doznań. Stosunek nie może z nimi konkurować.
Byle bez przesady
Jednym z określeń masturbacji jest samogwałt. Brzmi idiotycznie, bo czyż można samemu się zgwałcić? Gwałt odbywa się wbrew woli, a masturbacja wynika z pragnienia. Tyle że są osoby, które nie mogą się od niej powstrzymać. Mamy wtedy do czynienia z uzależnieniem.
W naturze żywych stworzeń leży dążenie do powtarzania przyjemnych doznań. W czasie eksperymentów zwierzęta, które odkryły ośrodek przyjemności, bez przerwy łapą dotykają przycisku elektrycznego, robią to aż do kompletnego wyczerpania.
Z człowiekiem bywa podobnie. Czasami seks wymyka się spod kontroli, staje się przymusem. Samopobudzanie się kilka razy dziennie to odmiana seksoholizmu. Rodzi poczucie zniewolenia, prowadzi do spadku energii i w efekcie osłabia popęd. Zaczyna przeszkadzać we współżyciu. W Internecie jest pełno dramatycznych zwierzeń na ten temat. Powstają grupy wsparcia, na zasadzie "rozumiem cię, bo mam ten sam problem". Zwierzenia przynoszą ulgę, ale problemu oczywiście nie rozwiążą. Uzależnienia trzeba leczyć.
Łatwy dostęp do treści erotycznych sprawia, że dorosłym mężczyznom z czasem wchodzi w krew oglądanie zdjęć porno podczas masturbacji. Są nastawieni na stale zmieniające się bodźce, muszą szukać nowych, coraz silniejszych. Seks z jedną partnerką może być dla nich trudny albo niemożliwy. Również powinni skorzystać z pomocy seksuologa.
Jak uniknąć uzależnienia
Masturbacja powinna być prostym rozładowaniem podniecenia. Najlepiej, by naśladowała zwyczajny kontakt seksualny. Nie należy jej rozbudowywać ani urozmaicać. Mężczyznom odradza się kupowanie lalek i gadżetów oraz eksperymentowanie, np. pobudzanie analne, wkładanie przedmiotów do cewki moczowej czy podduszanie.
Podobnie jak w przypadku innych nałogów ratunkiem jest zachowanie dyscypliny. Trzeba się pozbyć zdjęć czy filmów, unikać znajomych, z którymi się je oglądało, ale też nie spędzać wolnego czasu samotnie. Zająć się czymkolwiek, mieć pasję i hobby, tworzyć coś, uczyć się, uprawiać sport. Bardzo pomaga higieniczny, regularny tryb życia: wczesne wstawanie, poranna gimnastyka lub bieganie. Ważna jest stała praca nad sobą, kształtowanie silnej woli.
Seks darem Boga
Kościół uważał masturbację za "przeciwną naturze", bo nie prowadzącą do zapłodnienia. W biblijnej Księdze Rodzaju opisano praktyki Onana, który niesłusznie patronuje masturbacji, bo tak naprawdę współżył z wdową po swoim bracie, ale nie chciał jej zapłodnić i popełniał grzech, marnując nasienie. Nie onanizował się więc, lecz praktykował stosunki przerywane.
Ostatnio stanowisko Kościoła nieco złagodniało. W lutym 2005 r. kardynał Ersilio Tonini w opublikowanym we Włoszech katolickim przewodniku miłości małżeńskiej stwierdził, że "masturbacja jest dopuszczalna, gdy kobieta w trakcie aktu miłości nie zdołała przeżyć stanu rozkoszy".
Lek na oziębłość
Kiedyś mówiono, że masturbacja kobiet prowadzi do oziębłości, bo pobudza łechtaczkę, która jest na zewnątrz pochwy, a penis penetruje jej wnętrze. Tymczasem to kobiety oziębłe nigdy nie uprawiały masturbacji, natomiast te, które onanizowały się w młodości, odczuwają satysfakcję seksualną (łechtaczkową lub pochwową, albo jedną i drugą). Obecnie nauką technik masturbacyjnych można leczyć oziębłość płciową.
Praktyczne zalety masturbacji
* pozwala poznać własne strefy erogenne, potrzeby i możliwości
* uczy kobietę odczuwania orgazmu (wiele kobiet po raz pierwszy doznało go właśnie w wyniku samopobudzania)
* po menopauzie pomaga zachować śluzówkę pochwy w stanie dobrego nawilżenia
* jest jedną z metod leczenia przedwczesnego wytrysku (mężczyzna trenuje w ten sposób panowanie nad ejakulacją)
Tekst: Katarzyna Szroeder-Dowjat
Konsultacja: prof. Zbigniew Lew-Starowicz, seksuolog | Albo podpierasz się autorytetem, albo własnymym zdaniem i przemyśleniami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Wto 14:51, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
piotrusss w którym miejscu podał Blackow stanowisko seksuologa ?
Gdyby podał to zapewne napisałby ze kobiety i mezczyzni nie musza sie onanizowac aby nastepowało rozładowanie seksualne ...a tego w jego wypowiedzi nie było
Nie miałam zamiaru obalac jego tez ....
Szkoda dyskutowac na ten temat
Ty masz inne zdanie ja inne dla ciebie to jest naturalne ze człowiek po przez "dotykanie sie" powoduje najpierw podniecenie a potem orgazm a dla mnie to nie jest naturalne bo natura to inaczej załatwia /jak pisałam przez sen/
masturbacja jest dla mnie tak samo nienaturalna jak bulimia
natura pozbywa sie inaczej jedzenia niz bulimiczka ...efekt ten sam ale nie w sposób naturalny
Zeby było jasne : Ja nie uwazam nikogo kto sie onanizuje za kogos nienormalnego .
Temat jest chyba wyczerpany .Przynajmniej z mojej strony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|