Twoja droga...

Nifek

Krzywdzi mnie gdy ktoś dobitnie chce wyrazić to, że dla niego mój pogląd jest śmieszny. Dla mnie np. ateizm jest śmieszny, tylko, ze ja szanuje każdego kto jest ateistą, i rozumiem, że może miec inne poglądy, nawet najbardziej dla mnie dziwne, niezrozumiałe i śmieszne.

ARKA

Nifek
i to jest tolerancja ze mimo tego ze nie zgadzasz sie z kims /moze to lepiej brzmi niz ze cie smieszy/szanujesz jego poglady czy jego postawe
Dragonfly
bardzo mi sie podobało co napisałas o tym przełamywaniu wewnetrznym
gdyby kazdy starał sie tak robic to byłoby wszystkim lepiej i milej Wesoly

Dragonfly

Arko, zasłużyłam na pochwałę? och, jak miło.
Napisałam już to gdzieś indziej. Nifku, postaram się polemizować tak, żeby nikogo nie ranić. Zbyt mocno.

Nifek

Będę bardzo zobowiązany, też się postaram żeby nikogo nie zranić.

ARKA

Dragonfly
Czy ja Tobie zrobiłam cos złego?
Mam wrazenie ze mnie nie lubisz .
W tej kwestii /co pisałam poprzednio/ mamy podobne poglady chciałam tylko zaznaczyc ze sie z Toba zgadzam .

ARKA

Ja nadal uwazam ze nie mozna byc chrzescijaninem jezeli nie okazuje sie miłosci ludziom
Jezus wielokrotnie mówił o miłosci o tym ze po niej ludzie poznaja ze jestesmy jego uczniami

Moze dosc teoretyzowania na ten temat ?
A teraz moze cos z zycia?

Lezełam chora z 40stopniowa tem
Dziewczyna która u mnie mieszkała/ bo przez to ze zaszła w ciaze nie miała gdzie mieszkac/ wielokrotnie wzywała lekarza do domu -nie chciał przyjechac.
Zaczełam majaczyc a ona wtedy pobiegła do osrodka po lekarza.
Dla mnie to był przejaw jej chrzescijanskiej miłosci

Antybiotyki nie działały goraczka nie spadała byłam osłabiona
mieszkałam tylko z ta dziewczyna i jej malenkim dzieckiem
Naprawde nie miał kto mi podac kubka wody /np w nocy/
wtedy znajoma dowiedziała sie od tej dziewczyny ze ze mna jest tak zle
i czuwała przy nie całymi nocami
myła mnie wynosiła nocnik /nie byłam w stanie nawet o jej siłach dojsc do łazienki/
zebrała 12 osób które modliły sie o moje zdrowie.Czyz to nie miłosc?

O mojej miłosci do ludzi?
Mieszkał u mnie chłopczyk matkę miał chora psychicznie ona była w ciazy i miała bardzo słabe leki /aby nie zaszkodzic dzidziusiowi/
Szalała...wybijała nam regularnie szyby ...wyzywała bardzo wulgarnie...groziła mi smiercia. Przez 2 miesiace nie wyszłam na krok z domu.Zyłam w wielkim stresie.
Modliłam sie za nia i za jej dzidziusia.Ta modlitwa i prawdziwa troska o dzidziusia sprawiły ze nie czułam do niej gniewu tylko martwiłam sie o nia
Po porodzie spotkałysmy sie w sadzie gdzie swiadczyłam na jej korzysc i udało sie ze ten chłopiec wrócił do niej.
Jestem pewna ze gdybym nie była chrzescijanka /czyli Bóg nie byłby dla mnie najwazniejszy/to pewnie miałabym ochote pokazac kto ma ostatnie słowo
a tak kochajac Boga automatycznie pokochałam ja i nie mogłam zrobic nic takiego

strasznie długa ta wypowiedz ale mam nadzieje ze zrozumiała Wesoly

dla mnie to ze naleze do jakiegos koscioła nie znaczy ze jestem chrzescijanka
chrzescijanka czyni mnie oddanie sie Bogu /no i przez to ta miłosc i tolerancja/

Bron

Wlasnie ! Dobry przyklad podalas Wesoly

.

Nawet Ci, ktorzy sie z nami nie zgadzaja przeciez moga pisac na naszym forum i pisza. Jakbysmy nie byli tolerancyjni to dawno by juz tu nie bylo paru osob, a jednak wciaz sa Wesoly

. I chcialbym znowu wrocic do Piotrusssa, on umial mimo odmiennych pogladow pisac bardzo kulturalnie, tak tylko przypominam, ze mozna Wesoly

.

Dragonfly

Można, można. Ale nie bądźmy przewrażliwieni, nie obrażajmy się o byle co, nie przesadzajmy z roszczeniami, nie czujmy się obrażeni o byle co, nie unośmy się dumną, a będzie naprawdę wszystkim łatwiej. Jestem cięta, przyznam. Nie przeczę, że często sarkastyczna. I pewne osoby lubię, inne nie. I myślę, że nie ma co po co robić krzyku, jakby się katastrofa jakaś wydarzyła, bo mi się jakiś zwrot nie spodobał.
A przykłądy Arki są urzekające.

Bron

Wlasnie o to chodzi, zebys byla po prostu mniej cieta... I nic wiecej od Ciebie nikt nie wymaga. Taka drobna prosba... Ale jakze wazna dla wielu z nas Wesoly

.

Dragonfly

Zastanowię się. Ale nic nie gwarantuję.

Gość

Dragonfly

Powiem w tajemnicy (ale cii... bo za chwilę zostanę upomniana), że to może kwestia nastawienia lub manii prześladowczej. Ale to tylko hipoteza. I toleruje, kocham i uwielbiam wszystkich adminów, moderatorów i wszystkie dzieci Boga. To tak na wszelki wypadek, żebym nik nie nakrzyczał na mnie. Musiałabym znów biec do mamusi.

Gość

Albo inna definicja nietolerancyjności - podejmujesz polemikę, nie zgadzasz się z kimś i zaraz jesteś taaaaka nietolerancyjna i taaaaka zbuntowana, że aż strach się bać.

Bron

Trzeba tez umiec z kims sie niezgodzic Wesoly

Dragonfly

Bo wiecie, jestem tak zbuntowana, że mam 3 agrafki w nosie, a paznokcie codziennie maluje na czarno.
Ech. Więc znów brak kultury osobistej? Powiem wprost Bron- zleź już ze mnie, z mojego tematu, mojej osoby, bo zaczyna mnie to wszytsko irytować. Masz coś konkretnego do mnie? Napisz na privie. Daj upomnienie- dam sobie jakoś z tym psychicznie radę. Ale skończ się już bezpodstawnie czepiać. Bo zaczynam się złościć.