|
Twoja droga... "Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5 |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co sądzisz o aborcji? |
Każdy ma prawo jej dokonać. |
|
9% |
[ 2 ] |
Jestem absolutnie przeciw! |
|
47% |
[ 10 ] |
Tylko w szczególnych przypadkach. |
|
42% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 21 |
|
Autor |
Wiadomość |
Aniołek
Pomysłodawca forum
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 13:26, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
To jest strasznie trudna sprawa dlatego nie chcę zajmować stanowiska w tej kwestii bo nie wiem jak bym się sama zachowała. Domyślam się że to musi byc okropne przeżycie, ale mam nadzieję że mnie to nigdy nie spotka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Pią 13:48, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Aniołku ale jezeli kochasz Boga to nie jest dylemat : urodzic czy zabic tylko czy miec to dziecko czy dac je komus innemu do kochania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koala
Główny Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 13:53, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie- myślę, że nie można skazywać takiego dziecka od razu na śmierć. Może ono ma coś do zrobienia na tym świecie. A przecież urodzić można, a myślę, że gdy się usunie, to będzie się miało wyrzuty sumienia do końca życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniołek
Pomysłodawca forum
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 13:59, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No w sumie tak macie racje ale mam nadzieje ze nigdy nie będę postawiona w takiej sytuacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kladynka
10% wtajemniczenia
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 18:09, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Koalo zgadzam się,że każdy ma coś do zrobienia na świecie,
więc warto dać życie takiemu małemu dziecku nawet jeżeli nie będzie się go wychowywać.
Myślę,że wyrzuty sumienia nie dałyby przez dłuższy czas zapomnieć o tym czynie,więc nikomu nie życze żeby był w takiej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARKA
40% wtajemniczenia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gór
|
Wysłany: Pią 16:10, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przez ostatni czas dzieci niechciane trafiały do mojego domu prosto ze szpitala .
Jak mama nie chce swojego dziecka z tych czy innych powodów to moze to załatwic przy porodzie .Podpisuje wstepne zrzeczenie sie praw rodzicielskich .Ma czas 6 tygodni aby to przemyslec lub zmienic zdanie po 6 tygodniach podpisuje jeszcze raz takie zrzeczenie sie praw przy prawniku i dziecko jeszcze tego dnia moze poznac swoich nowych rodziców ...W polsce na noworodka czeka sie około 2 lat /takie sa kolejki /czyli tylu chetnych .Ludzie Ci bardzo kochaja to dziecko czesto sie czułam przy takich wizytach jakbym była przy porodzie ...cos niesamowitego ...
Jestem przeciwna aborcji własnie dlatego ze jest mnóstwo małzenstw które nie moga miec dzieci i adopcja jest jedynym rozwiazaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koala
Główny Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 20:47, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dokładnie :smile: Nikt tym samym nikogo nie krzywdzi, matka nie ma takich wyrzutów sumienia, jakby usunęła ciążę, bo chyba lepiej żyć ze świadomością, że dziecko jest w normalnej rodzinie i ma szanse na dobre życie niż ze świadomością, że usunęło się kogoś, kto był przez ok. 9 miesięcy połączony ze mną... No i Arka zauważyła jeszcze, że jest przecież wiele małżeństw, które nie mogą mieć dzieci, więc dlaczego im nie można dać szansy Ja też myślę o adopcji w przyszłości, ale jak na razie tylko myślę, bo jestem jeszcze młoda i zobaczymy co Pan dla mnie zaplanuje :smile: Dlatego moim zdaniem aborcja nie jest dobrym wyjściem, a wręcz przeciwnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kladynka
10% wtajemniczenia
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Wto 18:27, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Arka dobrze zauważyła,że jest wiele rodzin które pragną dziecka,a nie mogą mieć swojego.Ja sama miałam do czynienia z takimi małymi dzieciaczkami prosto ze szpitala...one są takie słodkie i niewiem jak można skrzywdzic takie małe stworzenie.Za niedługo w mojej rodzinie będzie nowe dzieciątko i dziękuje Bogu,że dał to szczęście mojej siostrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bron
SensZycia.pl :)
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:32, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No macie racje, te argumenty sa wystarczajace dla mnie zeby byc przeciw aborcji. Kazdy ma prawo do zycia .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kladynka
10% wtajemniczenia
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Wto 18:51, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Bronie cieszę się,że ty też tak uważasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Garadriel
10% wtajemniczenia
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:50, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeżeli chodzi o to czy bym powiedziała dziecku,że jest z gwałtu to bym się powsztrzymała i powiedziała jak będzie mogło zrozumieć.Kiedy będzie na tyle dojrzałe żeby to zrozumieć. | Nigdy tak naprawde nie wiadomo, kiedy dziecko jest na to gotowe. Kiedy powiesz mu np. gdy ma 15 lat, może cię wyzwac, że nie powiedziałas wczesniej, ale równie dobrze moż etego nie zrozumiec.
Jestem przeciwna aborcji. Całkowicie. Powody mam takie same jak użytkownicy wypowiadający się przede mną, nie chcę się powtarzac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
davinci
Pamiętająca o wszystkim
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: noo...z miasta:)
|
Wysłany: Czw 10:48, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem przeciw aborcji. Całkowicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Garadriel
10% wtajemniczenia
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:14, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Znalazłam to na [link widoczny dla zalogowanych]
Tak może czuć się dziecko w łonie matki:
7. września 2003 roku
Od dzisiaj już żyję. Inni jeszcze o tym nie wiedzą, ale żyję! Jestem maleńką istotą, która dopiero zaczyna się kształtować. To mój pierwszy dzień istnienia, a już dosyć dużo dowiedziałam się o sobie. Zdradzę wam w tajemnicy, że będę blondynką o niebieskich oczkach.
12. września 2003 roku
Niektórzy twierdzą, że jeszcze wcale nie jestem osobą i moja mama tylko istnieje. Ale w głębszym zastanowieniu jestem w prawdzie osobą, tak jak okruszynka chleba jest chlebem. Mama istnieje, więc ja też!
17. września 2003 roku
Wiadomo mi, że będę kochała zapach kwiatów. Już za kilka miesięcy wyjdę na świat! To wspaniałe uczucie. Zaczęłam już otwierać usta. Tylko pomyśleć, że mniej więcej za rok będę się już śmiała. Moje pierwsze wypowiedziane słowo będzie: MAMA
26. września 2003 roku
Dzisiaj zaczęło bić mi już moje serduszko. Odtąd będzie ono biło bez chwili odpoczynku, ale gdy będę stara i ono się zmęczy ustanie i wtedy umrę. Lecz teraz jestem maleńka i nie powinnam sobie zawracać tym główki.
2. października 2003 roku
Codziennie robię się coraz większa. Moje rączki i nóżki zaczęły się już kształtować. Ale minie trochę czasu zanim stanę na nich o własnych siłach.
12. października 2003 roku
Na rączkach zaczynają mi się tworzyć paluszki. Ale one są śmiesznie małe! Będę mogła nimi głaskać mamę po jej puszystych włoskach. Ciekawe jak wygląda moja mama. Ale już niedługo zobaczę ją moimi oczkami.
20. października 2003 roku
Dopiero dzisiaj mama dowiedziała się od lekarza, że żyję, żyję pod jej serduszkiem!! Ach! Jakże musi być szczęśliwa. Cieszysz się mamo?
25. października 2003 roku
Mamusia i tatuś chyba myślą o tym jakie dać mi imię. Ale przecież nie wiedzą, że będę dziewczynką. Moje włoski zaczynają już rosnąć. Robią się takie puszyste, miękkie i błyszczące. Ciekawe jakie włosy ma mama.
10. listopada 2003 roku
Już niedługo będę widzieć! Wokół mnie jest ciemno. Gdy mamusia wyda mnie na świat będzie tam pełno słońca i wiele ślicznie pachnących kwiatków. Ale najbardziej nie mogę się doczekać by ujrzeć mamę.
23. listopada 2003 roku
Ciekawe czy mama słyszy szmer mojego serduszka? Niektóre dzieci rodzą się chore, ale moja serce jest silne i zdrowe! Bije tak równiutko: puk-puk, puk-puk. Będziesz mieć zdrową córeczkę mamusiu!!
1. grudnia 2003 roku
Dzisiaj moja matka mnie zabiła.
---------------------------------------
Maleńkie stópki, których tupotu już nikt nie usłyszy. Główki, niczym pączki róż, a w nich oczy na wpół otwarte, błyszczące przerażeniem. Nie dało im zobaczyć nic, prócz ssawek i wzierników. Rączki i nóżki oderwane od poskręcanych ciałek. Usteczka uchylone w niemym krzyku, nie spotkają matczynej piersi, a dusze spoczną w foliowym worku na śmietniku. Tutaj życie kończy się w metalowej misce.
To matki swoim dzieciom zgotowały ten los.
Ech... Tak własciwie to znalazłam to rok temu, ale ponieważ jestem na tym forum, znalazłam to jeszcze raz i wkleiłam.
Jak to się robi?
Odsysanie: Do jamy macicy wprowadza się ssak (rurkę z końcówką o ostrych brzegach) i włącza ssanie 28 razy silniejsze niż w odkurzaczu, które rwie dziecko na strzępy i wciąga je po kawałku do pojemnika. tę metodę stosuje się w większości zabiegów przerywania ciąży do dwunastego tygodnia jej trwania. Do tego czasu dziecko ma już wyrażnie rozpoznawalne kształty i jest wrażliwe na ból.
Wyłyżeczkownie jamy macicy: Zabieg podobny do odsysania, tyle, że jest wykonywany podobną do pętli łyżeczką ginekologiczną, którą się rozczłonkowuje dziecko i wyskrobowuje po kawałku przez ujście macicy.
Wstrzyknięcie roztworu solnego: Z jamy owodni, w której jest dziecko, usuwa sie wody płodowe, a na ich miejsce wstrzykuje się stężony roztwór soli. Dziecko wdycha i połyka ten roztwór, rzuca się, krwawi, dostaje konwulsji i po kilku godzinach umiera. Póżniej matka zaczyna odczuwać bóle porodowe i rodzi martwe lub konaj±ce dziecko. Metoda to jest stosowana przy zaawansowanej ciąży, od 4 do 6 miesiąca.
Wstrzyknięcie prostaglandyn: W celu wywołania przedwczesnego porodu do jamy owodni wstrzykuje się hormony pobudzające skurcze macicy. Często jednak przedtem stosuje się roztwór soli, aby zapobiec urodzeniu się żywego dziecka.
Nacięcie macicy: Podobne do cesarskiego cięcia. operacyjnie otwiera się jamę brzuszną i macicę, żeby usunąć płód. Prawie każde tak wydobyte dziecko żyje, przebiera przez chwilę rączkami i nóżkami, krzyczy i umiera. Stosuje się gdy ciąża jest bardzo zaawansowana i przedwczenie urodzone dziecko mogłoby być utrzymane przy życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koala
Główny Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 18:40, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To jest straszne.. jak można robić jeszcze nie narodzonemu dziecku coś tak okropnego... To jest zwyczajne morderstwo! I jeszcze jak to maleństwo zabija się w tak okrutny sposób... Ja sobie tego nie wyobrażam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bron
SensZycia.pl :)
Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:52, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wg mnie jedynym przypadkiem, ktory moze usprawiedliwiac (choc wcale nie musi) jest zagrozenie zycia matki podczas porodu. Moge sie mylic. A ogolnie teraz juz jestem przeciwnikiem aborcji, przekonaliscie mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|